KRYMINALNI ***Rozdział 17*** Obudziłem się samoczynnie, zupełnie jakbym zamknął i otworzył oczy. Wczoraj położyłem się

Witam, jestem tak jak obiecałam dodaje pierwszą część mojego częściowego opowiadania mam nadzieję że, wam się spodoba zapraszam do czytania i komentowania :) **** *** ** * Część 1 pt. Ślepo Zakochany/Dumicz Psychopata W jednym z Warszawskich mieszkań na Pradze siedział on Jacek Dumicz który, myślał o pewnej niskiej blondynce o podkomisarz Barbarze Storosz. Był ślepo w niej zakochany ona nie chciała z nim być ale on miał jednak nadzieję na związek bardzo ją kochał a właściwie tak mu się wydawało. Od dłuższego czasu nachodził ją w jej mieszkaniu i nawet w pracy co chwilę do niej podchodził. Basia miała już tego dość powiedziała mu stanowczo że nigdy nie będą razem bo go po prostu nie kocha... Rozmyślał o rozmowie z Basią powiedział sam do siebie że ''Będziesz moja i tylko moja nie odbierze mi ciebie żaden Brodecki'' ****Następnego dnia Basia wstała wzięła gorący prysznic zjadła jabłko na śniadanie bo nie miała apetytu po wczorajszej rozmowie z Jackiem ale pomyślała że, muszę coś zjeść bo umrę z głodu wypiła mocną gorącą kawę i pojechała srebna toyotą na komendę. Weszła do kanciapy ale nikogo nie zastała postanowiła że, weźmie się za zaległe papierki. Po godzinie wszedł Adam a po nim Marek oby dwoje przywitali się z Basią całując ją w a za co zasłużyłam aż na dwa buziaki? BasiaMarek powiedział za to że jesteś po prostu :)Dziękuje uśmiechnęła się do przyjaciół No to co dzieciaki bierzemy się do pracy Adam..No ja już wzięłam się za zaległe akta ale nadal tego jeszcze zostało sporo pomożecie mi?Pewnie :D****Do pomieszczenia wszedł Jacek który od razu udał się do biurka Basi..Basia nie była zadowolona bo Jacek chyba nic nie zrozumiał po ich ostatniej rozmowie. Ale udawała że, wszystko jest ok nie chciała denerwować przyjaciół że ma niechcianego adoratora. Cześć BasiuCześć Jacku co cię do mnie sprowadza? Chciałem cię dziś zaprosić na kolacjęMarek przyglądał się tej rozmowie i był o Basie zazdrosny że, wybrała takiego Jacka a nie jego ale zaraz jest zazdrosny o Basię? przecież jest z Natalią a może on nie kocha Natalii? miał mętlik w głowie..Mnie na kolacje powiedziała Basia?Tak ciebie czemu się tak się dziwisz od początku mi się spodobałaś pragnę bliżej cię poznaćMarek nie wytrzymał i uderzył pięścią w biurko widać był zdenerwowany wszyscy na niego patrzyli ze zdziwieniem nawet stało się coś zapytała Basia z troską? Nie nic ważnego przepraszam nie wiem czemu to zrobiłem ostatnio mało sypiam i chodzę jakiś może weź jeden dzień wolnego i porządnie się wyśpij - AdamSam nie wiem..powiedział patrząc na Basie jakby pytał o pozwolenieMoim zdaniem Adam ma rację wyśpij się a my sobie jakoś poradzimy bez ciebie jeden dzień to tak wcale nie długo - BasiaNo dobrze skoro mówicie że dacie sobie radę do w porządku no to idę.****Marek pożegnał się z załogą tak na prawdę był wyspany kłamał nie chciał patrzeć jak Basia idzie w ramiona Dumiacza jego serce pękało na drobne kawałeczki ale nie był tego świadomy a szkoda. Poszedł do Natalii chciał się komuś wygadać myślał że go wysłucha. W pewnym momencie zauważył jak Natalia całuję jakiegoś obcego faceta był w szoku ale nie poczuł zazdrości bardziej ulgę. Udał się do starego mieszkania choć Natalia do niego dzwoniła on miał ją gdzieś nie po tym co mu zrobiła. Myślał że, może z nią ułoży sobie życie z Patrycją mu nie wyszło miał nadzieję że Natalia to ta jedyna niestety mylił tym samym czasie na kanciapie policjantów trwała nadal rozmowa Basi i Jacka..Jacek słuchaj skoro Adam wyszedł do Wiśniewskiej pomożemy pogadać szczerze - BasiaAle może naprzód pójdziemy na kolacje?Nie Jacek powiedziałam ci już jestem bardzo miły ale nigdy cię nie pokocham nie pójdę z tobą na kolacje chce tylko abyśmy się spotykali w pracy rozumiesz?Nie nie rozumiem czemu tak się zachowujesz przecież jesteśmy sobie przeznaczeniNie jesteśmyCo wolisz tego Brodeckiego co?Słucham?Dobrze słyszałaś wolisz jego tak? powiedz mi czego mi brakuje że za nim bardziej latasz niż za mnąTa rozmowa nie ma sensu Jacek skończmy ją serioNie, skończymy wtedy jak ci powiem rozumieszJacek patrzył na Basię jakby miał zaraz jej krzywdę zrobić w tej chwili wszedł do pomieszczenia Adam zobaczył że Jacek mocno trzyma Basię za rękę zareagowałCo się tutaj dzieję Jacek pójść jąAła (syknęła z bólu) zwariowałeś jesteś jakiś nieobliczalny daj mi spokój nigdy nie będę z tobą psycholu Baśka mu wygarnęła!!!Będziesz ze mną zobaczysz!!!Jacek idź już chyba trochę przesadziłeś - AdamBasiu nic ci nie jest?Boli mnie ręka nie mogę nią ruszać :(Aż tak mocno cię ścisnął?TakMusimy pojechać na pogotowie i ją prześwielić - AdamNie trzeba samo przejdzie AdaśBez dyskusji Baśka!!! No dobrze już dobrze to chodźmy.****Jacek knuł już swój plan wysprzątał piwnice była pusta nic nie było w rogu leżał stary biały materac. W piwnicy nie było nawet okna na ucieczkę Dumicz był na prawdę chory i miała aktualnie prześwietlenie ręki Adam czekał na korytarzu martwił się o Basię była dobrą policjantką ale też była dobrą przyjaciółką miał dwóch dobrych przyjaciół Basie i Marka zawsze mógł na nich liczyć tak jak to było na pani Basiu widzę że, kości są całe jest lekkie spuchnięcie ale założę szynę na wszelki wypadek żeby ją usztywnić i proszę przyjść za 7 dni na zdjęcie szyny dobrze?Dobrze dziękuje do już wyszłaś i jak tam ręka coś poważnego?Mówiłam ci że nic mi nie jest ręka jest tylko spuchnięta i tyleAle jednak masz szynę to tylko żeby ją usztywnić nie martw się za 7 dni mam przyjść żeby ją zdjąć - BasiaZastanawiam się co Jackowi odbiło chciał cię skrzywdzić jak bym nie przyszedł w odpowiednim momencie nie wiem co by się stało - Adam Spokojnie Jacek się zdenerwował bo nie poszłam z nim na kolacje nie mam do niego żalu Ale to nie zmienia faktu że, nie powinien tak się zachowywać jest przecież prokuratorem!!Dobrze Adasiu już się nie nakręcaj zawieziesz mnie do domu?Pewnie choć - AdamJacek wsiadł do samochodu i udał się w kierunku mieszkania Basi..****No dzięki sama nie dałabym rady raczejbardzo śmieszne haha - Adamciekawa jestem co u Marka poczekaj zadzwonię do niegoOkNie odbiera - Basia No trudno pewnie śpi Dobra dzięki do jutra :)Basia udała się na 4 piętro do swojego mieszkania. postanowiła że zadzwoni jeszcze raz do Marka może chociaż zostawi mu wiadomość rano będzie mu miło jak odczyta :)Cześć tu Baśka nie odbierasz pewnie śpisz chciałam tylko ci powiedzieć żebyś się wyspał bo jutro czeka na ciężka praca no to do jutra :)Basia przebrała się (oczywiście tuż po prysznicu) w piżamkę było ciepłe lato więc założyła komplecik ze spodenkami wyglądała dość seksownie nie była głodna godzina była nawet młoda a ona była raczej nocnym Markiem było dokładnie 23:04 mogę jeszcze poczytać pomyślała..nagle ktoś dzwonił i pukał do drzwi ta osoba tak się zachowywała jakby była w amoku. Jacek co ty robisz do cholery jest noc zwariowałeś? ludzi pobudzisz..Nie obchodzi mnie to przyszedłem do ciebieMasakra człowieku idź się leczyć chciała zamknąć drzwi ale Jacek zastawił nogę w progu tak aby Basia nie mogła zamknąć drzwi otworzył szeroko drzwi i popchnął Baśkę na kanapę ta była w szokuCo ty wyprawiasz boje się ciebie zostaw mnie w spokoju nic nikomu nie powiem zaufaj miMusisz być ze mną rozumiesz? Jacek uderzył z całej siły Basię w twarz ta osunęła się na podłogęMasz być posłuszna powiedziałem Suko!Jacek co się z tobą stało? gdzie podział ten miły prokurator który, miał błysk w oku no gdzieJestem tym samym Jackiem ale wybrałaś Brodeckiego będziesz tylko ze mną z nikim innym nie pozwolę ci na to. Ubieraj się pojedziemy sobie w inne miejsce tutaj nie jest bezpiecznieNie! nigdzie z tobą nie pojadę w twoich snach - BasiaUderzył ją ponownie teraz poleciała jej krew z nosa zaczęła płakać bardzo się bała o swoje coś będę cię bił tyle aż w końcu będziesz się mnie słuchać rozumiesz?pytam się czy rozumiesz?Ta..tak - BasiaA teraz ubierz się załóż kurtkę i buty w tej piżamce możesz zostać wyglądasz ślicznie widzę że wiesz jak się ubrać na moje przybycie kochanie może to wykorzystamy ale to dał Basi jakiś zastrzyk po nim usnęła. Basia nie wiedziała gdzie jadą nigdy nie była w domu Jacka tak prawdę nikomu nie mówił to zawsze dla niego była tajemnica. Mieszkał za Warszawą dom był ukryty prawie niewidzialny przykryty drzewami. ****Basia obudziła się z ogromnym bólem głowy nie wiedziała która godzina ale na szczęście Jacek nie zabrał telefonu było już rano dokładnie 6:02 za niedługo miała zaczynać pracę będą się martwić wykręciła numer do Adama ale nie było zasięgu cholera... powiedziałaAdam powoli szykował się do pracy była już 7:20 postanowił zadzwonić do Basi chciał zapytać się co z ręką ale nie odbierała zdziwił ale jakoś tak bardzo się nie przejął och te całe kobiety muszą się pucować i pucować..Marek wstał i odsłuchał wiadomość od Basi zrobiło mu się miło chciał do niej zadzwonić ale miała wyłączony telefon to nie jest podobne do Baśki pomyślał.. zawsze telefon miała włączony zadzwonię do Adama może czegoś się dowiem..No hej gadałeś z Basią dzisiaj - MarekNie ma wyłączony telefon ale teraz będzie robiła dwa razy wolniej ma rękę w szynieCo jak to w szynie czemu mnie nie zawiadomiliście?Nic poważnego się nie stało wiesz ale to nie jest rozmowa na telefon spotkamy się na komendzie i tam porozmawiamy - AdamOk zaraz będę powiedział MarekMarek martwił się o Basię co się wczoraj stało że miała rękę w szynie ale Adam powiedział że nic poważnego się nie stało szybko wsiadł do auta i udał się w kierunku komendy.****Basia krzyczała ale to na nic po chwili przyszedł Jacek ze śniadaniem dla Basi..Proszę kochanie zrobiłem dla ciebie śniadankoNie będę nic od ciebie jadła spierdalaj daj mi spokój odwal się ode mnie bo nie ręczę za siebie wypuść mnie a stąd słyszysz?Możesz krzyczeć ile chcesz mieszkam że, tak powiem na odludziu nie mam nawet sąsiadów żeby pożyczyć cukier niestety jesteśmy tu sami muszę ja ci wystarczyćBasia zaczęła głośno płakać Jacek tylko się przyglądał jej cierpieniu nic go to nie ruszało wyglądało to tak jakby czyjeś cierpienie jeszcze go nakręcało do dalszego działaniaPowiem ci jedno powinieneś mieć żółte papiery jak ktoś taki może być prokuratorem? - BasiaCzyli kto?Świr bo ty jesteś świrem nie rozumiałeś że ,nie chce być z tobą to mnie uprowadziłeś ale nie bój się kiedyś mnie znajdą może nie żywą ale mnie znajdą Dumicz uderzył Basie dużą siłą ale była przytomna patrzyła na niego z taką pogardą nienawidziła goCo mam zrobić że byś mnie puścił zrobię wszystko tylko mnie wypuść proszę cięNic miałaś swoją szansę której nie chciałaś a mogliśmy być szczęśliwiszczęśliwi? śmieszny jesteś możesz mnie nawet zabić nie dbam o tą i tak zapłacisz za to co sądzę****Marek i Adam byli prawie tak samo na komendzie ale chwilę wcześniej był jednak Adam po nim wszedł zdenerwowany MarekPowiedz jak to się stało co?Nie wiem jak ci to powiedzieć wczoraj jak pojechałeś do domu poszedłem do Wiśniewskiej musiałem coś ważnego załatwić ale jak wróciłem słyszałem kłótnie Jacka i Basi ona mówiła nie a on mocno wziął ją za rękę aż zawyła z bólu Kurwa co za pojeb zrobił jej krzywdę zabije go uspokój się Marek ona mu wybaczyła powiedziała że wkurzył się na nią bo nie poszła z nim na kolację - AdamNie rozumiem słowa nie? Nie uważasz Adam że to jest bardzo podejrzane że Baśka nie odbiera telefonu już raczej dawno powinna być mam jakieś dziwne przeczuciaMarek uspokój się nic Basi nie jest mam nadzieję ale teraz sam się o nią boję może pojedziemy do jej mieszkania a ty próbuj może się do niej dodzwonisz ok?Dobrze dzwonie nie odbiera cholera coś musiało się stać czuję to..Marek i Adam szybkim krokiem udali się do mieszkania Basi mieszkanie było otwarte Adam razem z Markiem odbezpieczyli broń i powoli weszli do mieszkania Storosz ale nikogo nie zastali Marek dostrzegł na podłodze krew o boże to krew powiedział pewnie Basi co tutaj się stało?Nie mam pojęcia ale ktoś uprowadził Basię domyślam się kto - AdamJacek Dumicz przetrzymuję Basię! Zabije gnoja słyszysz zabiję jeśli ją dotknie jeszcze raz i zrobi jej krzywdę pożałuję że się urodził tchórz podniósł rękę na Basie miał szczelność - MarekSpokojnie znajdziemy ją będzie wszystko dobrze tylko musimy wszystko działać liczy się każda sekunda ****Minęło już dwa tygodnie od zniknięcia Podkomisarz Storosz wszyscy się o nią martwili nawet inspektor Grodzki powiedział żeby szukali Basi nawet na własną rękę i jak znajdą tego Dumicza niech zrobią z nim porządek. Muszą znaleść Basię żywą innego wyjścia nie było inne wyjście nie przechodziło im przez mać! jesteśmy w dupie nic nie mamy to jest już całe 2 tygodnie nie mamy nawet jego adresu bo jest w papierach animowy Basia może być wszędzie cholera jestem już bez radny co ona może czuć biedna - AdamJeżeli chodzi o adres jest prokuratorem może nie podawać wtedy wszyscy myśleli że jest normalny a tak na prawdę jest jakimś chorym człowiekiem uprowadził policjantkę powiedziała Zuzia zmartwiona zaprzyjaźniła się z Basią od początku się ogóle wydawał się normalny nic nie przeczuwaliśmy od początku kręcił się wokół Basi nic nie dostrzegliśmy i to był błąd - MarekDobra musimy znaleść jego bliskich przede wszystkim rodzinę może miał jakiś przyjaciół ktoś musi znać jego adres aktualny ale w sumie mógł zmienić adres zamieszkania co to dla niego..Wszyscy główkowali zastanawiali się jak odszukać Basię...****Basia całkowicie się poddała Dumiczowi często ją pił czuła że boli ją w okolicy klatki piersiowej nie wiadomo czy miała jakieś zapalenie płuc a może żebra złamane ciężko jej się oddychało w pomieszczeniu było zimno niby na zewnątrz było 30 stopni i było dość upalnie w piwnicy było około -5 stopni Jacek przyniósł jej koc ale i tak było jej zimno. Była bardzo głodna od dawna nie jadła regularnie Dumicz przynosił jej jedzenie tylko co dwa dni nawet picie jej wyliczał to był chory człowiek. Chciał ją zagłodzić na śmierć i tak postępuje zakochany facet głodzi swoją ukochaną?Masz tu jedzenie musi ci to wystarczyć i pół litra wody na dwa dni - JacekCzemu to robisz co? czemu nie dasz mi normalnie zjeść jest mi tutaj zimno chyba jestem chora źle się czuję lepiej mnie zabij a nie morduj ile już tutaj siedzę nawet nie wiem która godzina czy jest dzień czy noc bo zabrałeś mi dużo pytań zadajesz ale na dwa dni odpowiem, mamy czwartek i godzinę 12 w cię zapłacisz mi za to przysięgam!Choć Dumicz raz na 3 dni pozwalał jej na prysznic ona i tak czuła że śmierdzi,nawet nie mogła sama się załatwić bo za każdym razem pilnował jej bał się że ucieknie prawdziwy psychol można stwierdzić. Nadszedł dzień kąpieli dumicz oczywiście patrzył na Basię nagą ale dzisiaj był bardziej napalony niż zwykle chciał ją bliżej niż zwykle. Patrzył się na nią tak dziwnie Basia była bardzo wystraszona ale co miała zrobić Jacek był silniejszy od Jacek tego dnia zgwałcił Basię po raz pierwszy gdy skończył jak psa wrzucił do zimnej piwnicy. Znów czuła cię brudna czuła wszędzie jego zapach chciała ze sobą skończyć ale nie miała kompletnie nic żeby sobie zrobić krzywdę. Bardzo cierpiała wszystko ją bolało bardzo mocno ją trzymał to był bardzo agresywny gwałt ledwo wytrzymała powiedziała że ,kolejnego razu nie przeżyje lepiej żeby ją zabił pomyślała...Nie miała apetytu nic nie jadła od 3 dni tylko piła zawsze była szczupła ale teraz była jak patyk wrak człowieka co może się zrobić z pogodnej uśmiechającej dziewczyny jeszcze pomyśleć że miesiąc temu była taka szczęśliwa. A teraz mogła by umrzeć jej życie nie miało sensu..Marek był zamyślony usiadł na Basi biurku dotykał wszystkiego co należało do Basi. Bardzo tęsknił za nią za tą małą bezbronną dziewczyną. Wszystko by zrobił żeby była tylko szczęśliwa ale niestety jej życie zmieniło się i to ze szczęśliwego na najgorsze. Rozstał się z Natalią powiedział jej że widział ją jak całowała się z obcym kolesiem nawet nie protestowała. Powiedziała mu wtedy prawdę że go nie kocha a dla niej był tylko zabawką potrzebowała również naiwnego policjanta do swoich scenariuszy naiwniak pomyślał te słowa go bolały ale szybko zapomniał o Natalii dla niego tym momencie była najważniejsza tylko Basia jego Basia? możliwie tylko za zaginęła nie mógł o niej przestać myśleć chciał ją przytulić i nigdy nie wypuścić z rąk była jego przyjaciółką. Ale pragnął czegoś więcej był o nią chorobliwie zazdrosny gdy spotykała się z Jackiem gdyby wcześniej wiedział że, Dumicz okażę się psychopatą nigdy nie pozwolił by spotykała się z nim. Tak się o nią bał jak nigdy chciał aby w tej chwili weszła do kanciapy taka szczęśliwa wesoła i zapytała się czy chce ktoś kawy ale niestety tak nie będzie przynajmniej na razie.****KONIEC ciąg dalszy nastąpi..
Basia poszła do przedszkola, Janek do szkoły, a Franek został z Mamą. – Musisz się przez chwilę czymś zająć – powiedziała Mama. Postawiła na podłodze kosz z zabawkami, a sama siadła przed otwartym laptopem i po chwili całkiem skupiła się na pracy. Franek przez jakiś czas wyjmował z kosza zabawki i z powrotem je wkładał Basia i Marek są małżeństwem od ponad roku. Marek z Basią przejęli opiekę nad Krzysiem , który jest synem Marka Brodeckiego z po przedniego związku . Basia od kilku dni nie czuła się najlepiej. Miała nudności i huśtawki nastrojów. M; Skarbie może ty jesteś w ciąży? B; Marek przecież wiesz , że wyniki badań potwierdziły , że jestem bezpłodna. M; Może powinnaś jeszcze raz zrobić te badania? B; Marek ja nie chcę tego przeżywać jeszcze raz. K; Tata ma rację. Ciociu idź się przebadać. M; Basia zrobisz test ciążowy. Jak wyjdzie pozytywnie to idziesz na badania. B; Dobrze kochanie. Marek poszedł do apteki po kilka testów i wrócił do domu. Dał Basi kilka testów , a ta poszła do łazienki i je zrobiła. Na wsystkich pięciu test wyszedł pozytywnie. B; Kochanie jestem w ciąży. M; A nie mówiłem . Idziemy teraz do lekarza. B; Dobrze kochanie. Basia , Marek i Krzyś pojechali do ginekologa Basi. Lekarz jej się akurat dziś nie spodziewał. B; Dzień dobry doktorze. Lek; Dzień dobry pani Basiu. Przecież pani dziś u mnie wizyty. B; Wiem doktorze. Ale ostatnio mam nudności i huśtawki nastrojów. Robiłam testy . I wyszły pozytywnie. Lek; No to gratuluję. I zapraszam do gabinetu. M; Panie doktorze czy to możliwe , aby mogło wtedy dojść do zamiany wyników? Lek; Przepraszam państwa , ale wtedy mieliśmy takie zamieszanie , że mogło dojść do zamiany wyników. Basia z Markiem i Krzysiem weszli do gabinetu lekarza. Lekarz potwierdził ciążę Basi. Lekarz napisał dla Basi skierowanie za biurko i tylko biurko. Po wizycie u lekarza pojechali na komendę. B&M; Cześć Adam A; Cześć moje gołąbeczki. I znowu spóźnieni. M; Ale mamy dobre wytłumaczenie. A; Ciekawe jakie? B; Adam trzymaj. Basia podała mu skierowanie za biurko. Ze związku na to , że Podkomisarz Barbara Storosz jest ciąży. Proszę o wysłanie pani Storosz za biurko. Do szóstego miesiąca ciąży. Później pani Storosz idzie na urlop macierzyński. Z poważaniem pani Storosz lekarz ginekolog ; Patryk Nowakowski. Adam z pięć razy przeczytał co napisał lekarz Basi. A; Basia ty jesteś w ciąży ? B; Tak Sherlocku. Basia z Markiem po pięciu latach zostali rodzicami piątki dzieci. Koniec ! Queue Kryminalni-Basia i Marek-Krótka opowieść5137 viewsMagdaKrym· 4: 24. Basia i Marek Na Malciez kategorii-Youtube o id-b54df81a2, Najlepsze, Najczęściej Ściągane, Śmieszne Filmiki i Filmy, Mp3 z Wrzuta, Youtube, Dailymotion.

Zapraszam do mojego kolejnego opowiadania mam nadzieję że wam się spodoba :) ps. Przepraszam za błędy i małe literówki ♥ **** Basia siedziała w swoim mieszkaniu cała zapłakana myślała jak będzie wyglądało jej życie kochała tylko Brodeckiego nie chciała innego mężczyzny ale on jej nie zauważał widział w niej tylko przyjaciółkę dla niej było to za mało bardzo go kochała. Pewnie nie była w jego typie pomyślała nie była jakąś seksi bombą jak Natalia ale wygląd to nie wszystko przecież. W pewnym momencie zadzwonił telefon Storosz spojrzała na wyświetlacz dzwonił Adam pewnie sprawa pomyślała.. Co jest Adam? Basiu śpisz? Tak właśnie się szykowałam do spania No to już nie śpisz szykuj się mamy sprawę stwierdził Adam Ok będę za 15 minut pa. **** Cześć Leszek co mamy? Cześć, Mężczyzna nazywał się Andrzej Nowak miał 34 lata został dźgnięty nożem aż dwa razy prosto w serce nie miał szans na przeżycie zgon nastąpił o godzinie 3:00 stwierdził Leszek Kto go znalazł zapytał Adam? Znalazła go nastolatka razem z chłopakiem wracali z urodzin koleżanki Basia ich właśnie przesłuchuje powiedział Szczepan. Ok. W tym samym czasie Basia rozmawiała z dwójką która znalazła zwłoki.. Ja myślałam że on śpi bo siedział tak normalnie na ławce podeszłam i on nagle spadł z tej ławki wystraszyłam się mój chłopak Irek postanowił zadzwonić na policję i na pogotowie ale lekarz powiedział że nie żyje nic nie dało się zrobić Spokojnie może widzieliście coś albo kogoś może ktoś zachowywał się podejrzanie zastanówcie się musimy czegoś zaczepić W sumie po tej akcji widziałem jak auto szybko odjeżdża z piskiem opon powiedział chłopak. zapamiętałeś może rejestrację? - Basia Niestety nie było ciemno i za szybko odjechał Ok na razie to wszystko jeżeli będę czegoś potrzebować odezwie się do was dzięki Adam możliwe że sprawca uciekł czarnym Oplem Insygnią dziewczyna mi powiedziała ale niestety uciekł nie mamy nawet rejestracji bo było za ciemno Cholera nie mamy nic kompletnie dobra gdzie był zameldowany ? Konopnickiej 4/59 jedziemy może miał żonę.. Tak jedziemy Basiu. Dziwne że nikt nie zgłosił jego zaginięcia coś mi tu śmierdzi naprawdę gdzie Marek miał być już godzinę temu? Nie wiem pewnie jest u Natalii Basiu widzę że nie przepadasz za nią mam rację? No nie w ogóle nie pasuję do Marka a on widzi w niej nie wiem kogo naprawdę on do nas wtedy przyjdzie jak się sparzy ale wtedy będę mieć go w dupie bo mam Brodeckiego dość! Widzę że coś się między wami stało może mogę jakoś pomóc - Adam Nie Adamie nie możesz mi pomóc wszyscy faceci do świnie bez obrazy Ja też należę do tych świń Basiu obrażasz mnie wiesz.. Przepraszam ty nie chyba jako jedyny, muszę po prostu wyleczyć się z Marka bo już wariuję Ty go po prostu kochasz oj Baśka Baśka wpadłaś No tak kocham jakie głupie słowo ale on mnie nie Po pracy pójdziemy do Lucynki na piwko co wszystko mi opowiesz co i jak hm? No ok :) **** Marek był spóźniony całe 1,5 godziny dzwonił do Adama ale nie odbierał pewnie jest zły pomyślał kurde co ta Natalia ze mną robi przez nią zaniedbuje pracę musisz się ogarnąć Brodecki! Pojechał na komendę i tam postanowił poczekać na Zawadę Basia i Adam udali się do mieszkania zamordowanego otworzyła im kobieta po 30 była zdziwiona tak wczesnym przybyciem.. słucham tak stało się coś? Komisarz Zawada i Podkomisarz Storosz możemy wejść? Tak oczywiście proszę Kim był dla pani Andrzej Nowak? Jak to był? Andrzej to mój mąż stało się coś? Pani mąż niestety nie żyje przykro mi został zamordowany i znaleziony w parku - Basia Co? to nie możliwe chce go zobaczyć Dobrze proszę z nami pojedzie Pani na okazanie - Adam Mogę wiedzieć jak zginął mój mąż? Został dźgnięty nożem prosto w serce zginął na miejscu proszę nam powiedzieć gdzie pani była w godzinach 24-03 nad ranem? W domu tutaj spałam może ktoś to potwierdzić zapytała Basia Nie a co jestem podejrzana tak? nie zabiłam męża cholera jasna!!! Proszę się uspokoić i nie utrudniać na razie pani jest w gronie podejrzanych nie ma pani alibi proszę nie opuszczać miasta a na razie proszę jechać z nami na okazanie musi pani potwierdzić że to pani mąż zapraszam... Dobra Adam to ja się pojadę na komendę poszukam coś może znajdę coś na naszego Nowaka może był notowany albo coś Dobry pomysł za niedługo do ciebie dołączę Basiu do zobaczenia. **** Basia udała się na komendę chciała szybko poszperać na komputerze i poszukać informacji na temat zamordowanego w kanciapie zobaczyła Brodeckiego ale nie zwróciła na niego uwagi powiedziała tylko szybkie Hej Cześć Baśka a ty co wstałaś lewą nogą czy co ludzi nie zauważasz? Przecież cię zauważyłam przywitałam się Gdzie jest Adam? Pojechał na okazanie jest zły na ciebie nie dziwie się tyle spóźnienia masakra Masz coś do mnie? to nie jest twoja sprawa ja się nie wtrącam jak spotykasz się z Dumiczem Wiesz co Dumicz jest lepszy od ciebie 100 razy a ty mu nie dorastasz do pięt tyle ci powiem Idź do swojej Natalii niech zrobi ci śniadanko Widzę że zazdrosna jesteś że mi wychodzi i wreszcie jestem szczęśliwy a ty sama jak palec No na pewno marzysz sobie ja wiem dobrze że Natalia cię wykorzystuję do swoich scenariuszy jak wycycka cię do ostatniej kropelki kopnie cię w dupę zobaczysz Brodecki mam cię dość już No na pewno tak nie będzie Dobra kurwa skończ!! **** Basia chwilę później olała Brodeckiego stwierdziła że nie warto się z nim kłócić bo ta kłótnia do niczego nie prowadzi więc postanowiła zająć się ciekawszym zajęciem pracą chciała aby Adam był z niej dumny. Niestety Pan Nowak był czysty nie dostał nawet głupiego mandatu za parkowanie kompletnie nic musieli szukać gdzie indziej. Zadzwoniła do Adam i poinformowała go że nic nie znalzała musieli udać się do Grodzkiego może on miał jakiś plan nic nie mieli trop prowadził jedynie do tego Opla z parku ale świadkowie nic nie zauważyli bo ciemno i wszystko działo się za szybko byli w dupie że tak powiem. Wszyscy udali się do Grodzkiego musieli pomyśleć jeszcze raz zastanowić się co i jak może to jednak żona zabiła ale nie miała motywu ale w sumie można zabić bez motywu trudna za sprawa dla ludzi Zawady ale Adam zawsze rozwiązywał nie takie dziwne i tajemnicze sprawy ale ta była dość dziwna nie było wiarygodnych świadków i ten samochód na pewno to był morderca ale jaki miał motyw dlaczego zabił mieli więcej niewiadomych postanowili że zaproszą na przesłuchanie żonę Nowaka i jeszcze raz szczegółowo przesłuchają. Proszę opowiedzieć nam wszystko na początek pani relacje z mężem jakie mieliście stosunki dobrze wam się układało? Ale muszę odpowiadać na takie prywatne rzeczy? To ja zadaje pytania pani odpowiada ja stwierdzę czy ma to sens czy nie dobrze - Adam A więc powiedziała Basia, proszę odpowiedzieć Ostatnio nam się nie układało tzn myśleliśmy nawet o rozwodzie mój mąż miał romans z kobiętą która miała męża wiem o tym że jej mąż się o tym dowiedział był zły i nawet żonę pobił leży w szpitalu złamał jej żebra to jakiś psychol nawet Andrzeja uderzył złamał mu nos ale nie zgłosił tego myślę że to on strasznie był zazdrosny o żonę. Wie pani jak ta kobieta się nazywa i w którym szpitalu leży na pewno to nam dużo pomoże Nazywa się....Kamila Pleśniewska a leży na Bandarowskiego w Centrum Ok dziękujemy to wszystko. Ok Basia jedź z Markiem do tej Kamili może czegoś się dowiecie coś zaczyna nam się układać ale to dopiero początek naszej układanki - Adam Dobra Choć Marek oczywiście ja prowadzę :) Ok niech będzie **** Dzień dobry Podkomisarz Barbara Storosz a to Podkomisarz Marek Brodecki Słucham Pani Kamila Pleśniewska? Tak o co chodzi Mamy do Pani kilka pytań chodzi o Andrzeja Nowaka niestety nie żyję Jak to Andrzej nie żyje jak to się stało Został znaleziony w parku widziano czarnego opla insignie Mój mąż ma taki o boże zabił Andrzeja? Był o niego zazdrosny o mojego Andrzejka chciałam go zostawić gdy mnie pobił i znalazłam się w szpitalu mam 3 żebra złamane dużo siniaków miałam go dość pierwszy raz mnie tak pobił i ostatni Gdzie teraz może znajdować się pani mąż musi pani coś wiedzieć jest podejrzany o zabójstwo ile mu grozi? Na pewno dożywocie stwierdziła Basia I dobrze mu tak zabił miłość mojego życia nigdy mu tego nie wybaczę, szukajcie go mamy taki domek za miastem to taka mała leśniczówka możliwe że tak spierdolił złapcie go proszę podała adres.... Ok zrobimy wszystko co w naszej mocy dziękujemy za adres do widzenia... Dobra dzwonie po Adama i po posiłki może być uzbrojony Ok - Marek Basiu załóż kamizelkę co może być jakiś psychol powiedział Adam Nie założę nic mi nie będzie spokojnie nie panikujmy od razu tak Dobra jedziemy - Basia Tak ale radzę ci ze byś założyła tą kamizelkę Mareczku a co ty się tak martwisz o mnie co? Jesteś moją partnerką więc się martwię to jest normalne raczej tak ale tylko w pracy w realnym życiu twoją partnerką jest Natalia Wiesz co Baśka nawet w takich chwilach potrafisz być wredna i uparta zakładaj tą cholerną kamizelkę Nie!!! **** 20 minut później byli już na miejscu oczywiście jak to Baśka uparta nie założyła kamizelki okłamała Brodeckiego żeby dał jej święty spokój. Doszło do strzelaniny Pleśniewski strzelał jakby był w jakimś amoku na ślepo zanim go złapali musieli się natrudzić. Baśka chciała go zatrzymać nie zauważyła że Pleśniewski wygląda przez okno strzelił w nią upadła na ziemie jak kłoda Adam i Marek byli w szoku odrazu Szczepan zatrzymał podejrzanego a on się śmiał w niebo głosy że jednego psa mniej.. Baśka nic ci nie jest halo? Ała nic to chyba draśnięcie boli mnie brzuch, miałaś szczęście Zawada miał przeczucie żebyś założyła kamizelkę - Marek Nie założyłam kamizelki Jak to chcesz powiedzieć że jesteś ranna na serio? Tak ale kula mnie chyba tylko drasnęła Baśka coś ty zrobiła prosiłem cię o coś a ty jesteś uparta nawet musisz ryzykować własne życie nic mi nie jest Adam spokojnie Wystraszyłaś nas!!! Basia miała dużo szczęścia kula przeleciała o jej brzuch i tylko lekko ją drasnęła pielęgniarka założyła tylko plaster Storosz i mogła wrócić do pracy musieli skończyć do końca sprawę a wystarczyło tylko przesłuchać Pleśniewskiego oczywiście Basia chciała go przesłuchać bo jej się to należało. A więc czemu to zrobiłeś zapytała Basia Pleśniewskiego A ty żyjesz dziwne że nie strzeliłem ci prosto w głowę pewnie miałaś kamizelkę spryciula z ciebie do czasu i tak cię znajdę zobaczysz zemszczę się na tobie i na twoich przyjaciołach wiem jak wasza trójka się nazywa czekajcie na zemstę z mojej strony. Wiesz co nie radzę ci czegoś takiego uprzedzam cię że jesteś na komendzie I co z tego mam to w dupie i tak się zemszczę szykuj się ty będziesz pierwsza zobaczysz kruszynko! Dość do pokoju przesłuchań wparował Adam Co ty sobie do cholery myślisz że Policjantkę będziesz straszył za takie coś podwójnie bekniesz widzę że tobie już na rękę czy dostaniesz 15 lat czy dożywocie ok jak chcesz twoja wola psycholu popierdolony. Tak tak mi mów może i jestem chory ale i tak na was się zemszczę hahahaha szykujcie się na odwet z mojej strony Choć Adam to nie ma sensu on jest faktycznie jakiś nieobliczalny musimy zgłosić go do szpitala psychiatrycznego bo to jest jakiś zjeb który ma żółte papiery serio mówię. Tylko powiem ci jedno jesteś oskarżony o zabójstwo Andrzeja Nowaka czemu go zabiłeś co? Bo to był palant który pierdolił moją żonę a ja nie mogłem na to pozwolić ta suka mnie zdradzała na prawo i lewo już nikt nie będzie jej pierdolił kto ją dotknie tak skończy. Koniec rozmowy mamy co chcieliśmy z pierdla nigdy nie wyjdziesz powiedział Zawada. **** No to co koniec sprawy była dość trudna ale daliśmy radę jestem z was dumny dobrze się spisaliście naprawdę dobra robota to co idziemy do Lucynki Basia, Marek? Ja nie mogę umówiłem się z Natalią Aha, jak zwykle pomyślała Basia No co znowu zaczynasz Storosz? Nie, nie zaczynam mam to gdzieś idź sobie z kim chcesz mam to gdzieś to jak Adam idziemy we dwójkę co a może weźmiemy Jacka będzie lepsza zabawa? Ok zadzwoń do niego niech przyjedzie do Lucynki no to cześć Marek baw się dobrze. Marek był zazdrosny że Basia miała spotkać się z Dumiczem nie znosił go jak tylko pomyślał że mogliby być razem to aż się gotował w środku. Lubił tą małą blondyneczkę miała coś w sobie że każdy facet szalał za nią i nie mógł się oprzeć. Tylko Brodecki był taki twardy i nie zakochał się Basi jeszcze wszystko w swoim czasie... W tym samym czasie Adam i Basia dojechali już do Lucynki Jacek już czekał zdziwił się że Basia go zaprosiła razem z Adamem cieszył się bo miał słabość to młodej Storosz chciał nawet czegoś więcej ale Basia nie była jeszcze gotowa ale dziś pomyślała jeżeli Marek jej nie chce to po co ma czekać? postanowiła że da Jackowi szansę niech Brodecki się wścieka miała go w tej chwili gdzieś. Basiu możesz nam powiedzieć co się dzieję między wami Marek zachowuje się dziwnie ty również co się między wami stało mi możesz powiedzieć Ok powiem wam bo wydajecie mi się w porządku ale Markowi ani słowa zgoda Ok Kocham Marka a on mnie nie zauważa zawsze na niego czekałam ale on woli Natalię ale nie mam zamiaru czekać na Brodeckiego stwierdziłam że nie będę sama jak palec i będę też się spotykać jak on ja też zasługuję na miłość Masz rację powiedział Dumicz może dała byś mi szansę Tak dam czemu nie można spróbować ale nie licz na więcej dobrze? Ok na razie możemy się spotykać nie ma problemu ja poczekam tyle ile będziesz chciała Basiu Adam był zdziwiony zachowaniem ona nic nie musiała mówić Zawada podejrzewał od dawna że Basia kochała Marka ale Brodecki jak to on nie zauważał tak cudownej dziewczyny jak ona. A ty Adam co myślisz jesteś ze mną? Pewnie dobrze wiesz że traktuje cię jak córkę której nigdy nie miałem i chcę żebyś była szczęśliwa a Markiem się nie przejmuj skoro nie chce być z tobą to najwidoczniej nie zasługuję na ciebie on się kiedyś ogarnie ale będzie już za późno Jestem z wami spróbujcie a może będziecie szczęśliwi Jacek jest w przeciwieństwie do Marka odpowiedzialny powodzenia. DZIĘKUJEMY :) KONIEC opowiadanie dość krótkie ale nie chciałam przedłużać lepsze takie krótsze lepiej się czyta moim zdaniem planuję też opowiadania częściowe ale nie więcej jak do 5 części takie akurat :)

Klip o miłosci Basi i Marka :)Troche Adama i Marty.łzy, kłotnie,śmierć, zazdrość, pocałunki, wspomnienia, radość, smutek, strach.Kryminalni w całej
Marek i Basia - Kryminalni 5 Śmierć kuzynki Po odwiezieniu inspektora przyjechała Zuzia. Widząc karetkę przeraziła się. Wbiegła na komendę . - Basia co tu się stało ? Gdzie Marek i Adam? - Zuzia - Tu jest problem .Bo my nie wiemy co tu się ispektora dowiedziałyśmy się , że ktoś zapukał do drzwi , ale on nie pamięta więcej. - Basia - Monitoring ! - Dorota - Dorota jesteś genialna ! - Basia i Zuzia. Pół godziny później obejrzeli całe nagranie przed Trzech ostatnich godzin . - To wszystko jest bezsensu. - Basia - Niby co ?- Zuzia i Dorota - Najpierw śmierć mojej kuzynki , a potem porwanie Adama i Marka. - Basia Dziewczyny przez następne cztery godziny studiowała akta spraw , które prowadzili oficerowie. ********************* W chatce na uboczu .Marek zaczął oddzyskiwać przytomność. - Gdzie ja jestem ? - Marek - Marek co się stało , gdzie my jesteśmy ? - Adam - Dobre pytania , a odpowiedź trudniejsza . - Marek. Nagle drzwi się otworzyły i weszli porywacze i prawdopodobnie zabójcy kuzynki Basi. - O śpiące królewny się obudziły . - Gdzie my w ogóle jesteśmy ? - Swoim czasie się dowiecie. *************** Tym czasem na komendzie Basia zastanawiała się kto mógł zabić Magdę i porwać Adama i Marka. - Basia nad czym tak myślisz ? - Zuzia - Zastanawiam się kto mógł zabić Magdę i porwać Adama i Marka. - Basia - Wymyśliłaś coś ? - Niestety wydaje mi się to , że Krystian , bo ten cały Sebastian siedzi sobie od pięciu lat na Hawajach. - Basia - Ale zemsta po ośmiu latach. - Zuzia - To ja nie wiem .Nie mamy żadnego punktu zaczepienia. - Basia ***************** Jak myślicie kto porwał Adama i Marka. I kto zabił kuzynkę Basi Storosz.
Po długich oczekiwaniach nadeszła 14:15. Wtedy Marek postanowił, że wyruszą po panią młodą. Pod mieszkanie miał go zawieśc Adam- jego świadek. U BASI:-Ale na pewno okey?- Basia zaprezentowała się paniom obecnym w mieszkaniu.-Wyglądasz jak królewna!- powiedziała Pani Storosz. Cześć, wszystkim z przykrością muszę napisać, że na razie nie pojawią się nowe opowiadania może dopiero koło września, października ponieważ, pracuję codziennie po 8 godzin pon-pt po prostu jak już przyjdę z pracy to jestem zmęczona i nie mam do tego głowy. A w weekend muszę ogarnąć w domu i w ogóle także na razie muszę zawiesić bloga nic na to nie poradzę chociaż bardzo mi go szkoda :( mam nadzieję, że nie pogniewacie się na mnie wrócę obiecuję musicie cierpliwie poczekać POZDRAWIAM :) **** Aha komentarze mile widziane będę wiedziała, że ktoś czeka na moje nowe opowiadania komentujcie tego posta :) 4..3..2..1 start!!!

Forum szalonych fanów serialu Kryminalni - Forum szalonych fanów "Kryminalnych" Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj Marek i Basia

bliżały sie Walentynki. Basia z Pawłem coraz lepiej sie ze soba rozumieli i coraz czesciej spotykali sie. Pewnego dnia Paweł zajrzał do pomieszczenia kryminalncych. - czesc wam!- Paweł - oo czesc Paweł ale Basi nie ma- Adam - ja tym razem nie do Basi tylko do was. Chciałem sie poradzic gdzie zaprosic Basie na Walentynki- Paweł - no to powazna sprawa- Marek- Adam jak nazywała sie ta restaracja do której zaprosiłes Ize a ja miałem tam zabrac Patrycje? - chyba Imperium, proponuje potem jeszcze spacer i reszte musisz wymyslec sam- Adam- aha ta resteracja jest dosc droga wiec uwazaj - dzieki- Paweł- a wy jakie macie plany? - no ja i Adam jestesmy wolni- Marek- chyba ze nasz komisarz cos wymysli - mysle mysle- Adam- ale na odległosc trudno cos wykombinowac. Czesc Basia - oo czesc chłopaki? Co to za spisek?- Basia - spisek? Jaki spisek?- Marek - no bo trzech facetów z tejemniczymi minami to juz jest spisek- Basia - ja tylko wpadłem zapytac jak komputery działaja bo była awaria w nocy- Paweł- ale juz lece do - Basia ty pewnie znasz adres do Izy bo widziałem list u ciebie. Mozesz mi podac?- Adam - moge ale nie wiem czy zasłuzyles- Basia - a jak ładnie poprosze?- Adam - zastanowie sie i jutro ci odpowiem- Basia- mamy cos do roboty? - na razie cisza i spokój- Marek- ale papiery sie nam wszedzie walaja - no własnie moze byscie tak posprzatali co?- Adam - my? ty lepiej popatrz na swoje biurko- Basia - trafiłas kulą w płot Basiu- Adam- ja wiem ze to jest twoj bałagan ale uporzadkuj to - zamorduje cie kiedys!- Basia - spróbuj- Marek- z nim nie tak łatwo - no jak nie zadzwoni po ciebie to sprawa bedzie prosta- Basia - Rysiu czy ty słyszysz te mordercze zamiary – Adam - chcesz ochrone?- Grodzki - jakos sobie poradze- Adam Smiech przerwał dzwonek telefonu Adama. - Zawada. gdzie, zaraz bedziemy. Cholera w domu akcyjnym zamordowano pracownika ochrony i skradziono pare rzeczy- Adam - no to jedziemy!- Basia Adam , Basia i Marek pojechali do domu aukcyjnego. - no czesc Leszek co tam?- Adam - ochroniarz, zmarł na skutek ran kłutych, jedna w serce- Leszek - kto go znalazł?- Marek - zmiennik- Szczepan- denat to Andrzej Michałowski, lat 38, wdowiec, mieszkał niedaleko - a ten drugi?- Basia - Szymon Krajewski pracuje tu od miesiaca- Szczepan - dzieki Szczepan- Adam- moze pan powiedziec co ukradli?- Adam - nie wiem, nie orientuje sie w tym wszystkim- ochroniarz - a kto moze nam udzielic informacji?- Basia - kustosz powinien juz jechac- ochroniarz - dobra. Marek jak kustosz przyjedzie to pogadaj z nim a ja z Basią jedziemy do domu denata- Adam - o juz jest- ochroniarz Do budynku weszła brunetka w wieku 27 lat. Brodecki stanał jak wryty i zapatrzył sie. - Marek pogadaj z nia a my jedziemy- Adam. Basia szturchneła Adama, który spojrzał na Marka i usmiechnał sie. - podkomisarz Brodecki!! Prosze do samochodu a Basia ty sie zajmij panią. MAREK!!!- Adam - ee co? Juz ide- Marek W drodze do mieszkania ofiary. - fajna dziewczyna co?- Adam - tak? Nie zauwazyłem- Marek - a to na Szczepana sie zagapiłes?- Adam- Marek przeciez omało ci szczeka nie opadła - az tak to było widac?- Marek- nie no, dziewczyna fajna ale ja musze myslec o Krzysiu - Krzysiek tez potrzebuje matki. A Patrycja to przeszłosc i nie była ciebie warta- Adam- pomysl tez o sobie Przeszukali mieszkanie zabitego ochroniarza i wrócili na komende gdzie czekała juz Basia. - czesc chłopaki. Macie cos?- Basia - nic nie mamy, oprócz rachównków do zapłacenia nic nie znalezlismy- Marek - a ty czego sie dowiedziałas?- Adam - Kasia ma nam dostarczyc liste rzeczy ktora zgineła. Aha ma córeczke w wieku Krzysia i nie ma męża- Basia - o rany dajcie spokój dobrze?- Marek - a czy my cos mowimy?- Adam- Basia co z tym adresem do Izy? - jak znajde to ci napisze- Basia - to znajdz!- powiedział Adam- a teraz do domu bo na razie nic nie mamy! Do jutra! Następnego dnia na komendzie - prosze, tu masz adres Izy- Basia - dzieki Basiu- Adam - co wymysliłes?- Basia - na odległosc ciezko ale wpadlem na pewien pomysł- Adam- dzieki za adres - widze ze w koncu zmadrzałes- Basia- jak myslisz czy Markowi spodobała sie Kasia? - no na 100%- Adam- oby mu sie udało tym razem - dobra, tu mamy liste przedmiotow które zostały skradzione z domu aukcyjnego, wyniki sekcji, daktyloskopia, od techników, balistyka, zeznania swiadków i sasiadów- Basia - wiecej tego nie było?- Adam - jest jeszcze wiecej- Marek- trzeba pogadac z agencja ubezpieczeniową i z tymi od alarmów, popytac ile to było warte i pogadac z ludzmi w lombardach i z paserami. - no to wy macie co robic a ja sobie ide – Adam - ooo nieee!! Ja cie nigdzie nie puszcze!!- Basia- tu siadac i zaczac pracowac panie komisarzu leniuchu! - leniu?? Podkomisarz Storosz prosze mnie nie obrazac i za kare zrobic kawe!- Adam - no prosze a jednak len!- Basia- sam sobie nie umiesz zrobic? - imiem ale ty robisz lepszą- Adam - bedziecie tak gadac cały dzien czy zabierzemy sie do roboty?- Marek - no ty mozesz pojechac do domu aukcyjnego i zapytac sie pani Kasi o wartosc tych skradzionych przedmiotów a potem pogadac z paserami i w lombarach- Adam - i przy okazji poderwac pania kustosz- Basia - wy oszaleliscie!- Marek- jade!! - Szczepan!!- Adam -noo?- Żałoda - pojedziesz do agencji ubezpieczeniowej i dowiesz sie wszystkiego o tym domu aukcyjnym - sie robi panie komisarzu- Szczepan - Basia a my bierzemy sie za to- Adam- chyba ze chcesz pojechac do tych od alarmów - pojade- Basia- miłego czytania Kilka godzin pozniej na komendzie zrobiło sie głosno bo wszyscy chcieli powiedziec cos równoczesnie. - panie komisarzu nie uwierzy pan kurka czego dowiedziałem sie w tej agencji ubezpieczeniowej!!- Szczepan - no ja tez mam pare informacji o włascicielu i o skradzionych przedmiotach!!- Marek - dobra moze po kolei! – Adam- Basia czego ty sie dowiedziałas o tych alarmach? - alarmy które sa zamontowane w domu są najnowoczesniejsze i najnowsze. Nie mozna ich wyłaczyc przecinajac kabelek bo maja jakies dodatkowe zabezpieczenia- Basia - czyli ktos kto zna kody moze je wyłaczyc?- Marek - dokładnie- Basia- tylko ochrona i pracownicy domu znali kody - własciwciel domu aukcyjnego tydzien wczesniej podwyzszył stawke ubezpieczenia od właman i kradziezy- Szczepan-sprawdzilem z Markiem jego bilingi i jutro bedzie wydruk - dobra robota dzieciaki- Adam- Marek a pytałes jaka wartosc miały skradzione przedmioty? - no mozesz sobie za to kupic luksusowa wille i 5 samochodów i jeszcze zyc w luksusie do konca zycia- Marek - hmm trzeba by to kiedys wykorzystac- Basia - Baska!! Ty lepiej wykorzystaj wiedze i mysl nad sledztwem- Adam - dobra dobra, czego ty sie dowiedziałes?- Basia - ochroniarz zginał z własnej broni, nie było sladów walki, na broni nie było odcisków palców- Adam- ciekawe nie? - czyli musiał znac zabójce- Marek - no, w dodatku strzał padł z bliskiej odległosci- Adam- mysle ze własciciel maczał w tym palce - myslisz ze zaplanował to i sam ukradł wszystko?- Basia - podejrzewam ze tak- odezwała sie nagle Kasia- szef ostatnio był jakis dziwny - co znaczy dziwny?- Adam - no wydzwaniał co chwile, był nerwowy, gdy jakis miesiac temu zaczelismy zwozic te wszystkie przedmioty na aukcje bardzo sie ucieszył a potem to różnie- Kasia- raz był wsciekły, za chwile wesoły a zaraz potem gdzies dzwonił. - zauwazyła pani cos jeszcze dziwnego?- Marek - 2 tygodnie temu zaczełam wyceniac dzieła i przekałam mu kosztorys. Po dwoch dniach stwierdził ze nic nie dostał wiec dałam mu jeszcze jeden wykaz. Tydzien temu był ktos z agencji ubezpieczeniowej . Stawka od lat była taka sama a tu nagle podwyzsza ja o prawie 100%- Kasia - cos jeszcze?- Basia - nie, chyba nie- Kasia - prosze przypomniec sobie wszystko- Adam - od kilku dni po galerii krecił sie jakis dziwny typ. Szef twierdził ze to z ekipy sprzatajacej ale oni zaczynali po zamknieciu galerii a ten typek chodził w dzien- Kasia - moze nam go pani opisac albo moze go pani rozpozna?- Marek - spróbuje- Kasia - dobra, Basia, Marek jedzcie pogadac z panem Sławomirem Kaczmarczykiem i przycisnijcie go- Adam - Adam a moze pojechałbys ze mna co? A Marek niech zostanie?- Basia - wiesz Basiu to dobry pomysł- Adam- po drodze jeszcze musze cos załatwic. Basia z Adamem wyszli z komendy a w gabinecie kryminalnych zostali Marek z Kasią. - nie wydaje ci sie ze oni próbuja nas wyswatac?- Kasia - no chyba tak- Marek - Basia mi mowiła ze masz synka Krzysia- Kasia- ja tez sama wychowuje córeczke Anie- Kasia - a mąż?- Marek - nie mam męza a jej ojciec zostawił mnie jak byłam w ciazy- Kasia - no matka Krzysia uciekła do Stanów, po roku wróciła, namieszała mi w zyciu i znow poszła w sina dal- Marek- no ale mamy robote. Poznajesz kogos z nich? - juz patrze- Kasia Tymczasem Adam i Basia weszli do budynku domu aukcyjnego i usłyszeli głośna rozmowe dwoch meżczyzn. - mowiłes ze nie bedzie zadnych trupów- Sławek - tak wyszło. Napatoczył sie- drugi facet- a ty mowiłes ze szybko da sie to upłynnic a kasy jak nie było tak nie ma!! - musimy poczekac az sie sprawa wyciszy- Sławek - ja nie moge czekac! Dajesz kase cwaniaczku albo podzielisz los ochroniarza!!- facet - STAC POLICJA!- krzyknał Adam- chyba mielismy szczescie. Ładnie to sobie pan wymyslił. Gdyby nie smierc ochroniarza zgarnałby pan niezła kase! Kiedy po przesłuchaniu szefa i mordercy zakonczyli sprawe, Marek odwiózł Kasie do domu. - Adam a jak twoj pomysł walentynkowy?- Basia - jest juz w drodze- Adam - a co wysłałes?- Basia - nie interesuj sie. Zreszta i tak sie pewnie dowiesz- Adam - Adam a myslisz ze Marek i Kasia…?- Basia - pozyjemy zobaczymy. OO widze,że twoja walentynka sie zbliza. Czesc Paweł- Adam - czesc. Basiu zawioze cie do domu a potem czeka nas mnostwo atrakcji- Paweł - Bawcie sie dobrze!- Adam Tymczasem Marek odwiózł Kasie do domu. - słuchaj a moze zjemy dzis kolacje u mnie?- Kasia- przyprowadz Krzysia, bedzie sie bawił z Ania a my pogadamy? - to dobry pomysł. Bede za 2 godziny- Marek Marek i Kasia spedzili wspaniały wieczór w towarzystwie dzieci, Basia z Pawłem zjedli kolacje w bardzo drogiej restaracji „Imperium” a Adam…… no cóz, nasz komisarz spedził ten wieczór samotnie w domu gapiac sie w ekran telewizora i myslac o pewnej blondynce ktora jest w Paryzu. KONIEC.

. 438 154 168 283 334 409 461 269

kryminalni opowiadania basia i marek